Szara godzina
Marek Zmarz
Lata, przeminęły lata
Już po migiem spotkaniu
Minionego świata
Pięknie zdobi siwizna
Bólów nadzieja i blizna
W krąg wciąż zmiany
Ale przyszłość nęci
Spełnienie życia
Spełnienie śmierci
Lichy życia dorobku
Dziecię pracy, znoju
Pozostańże w pamięci
I dopełń spokoju
Wspomnienia czyichś wspomnień
Niezatarte wspomnienia
Chęć życia niepokorna
Duchowość niezłomna.
POWRÓT